
Impreza od początku cieszyła się wielkim zainteresowaniem, a na starcie stanęło ponad 400 uczestników, gotowych zmierzyć się nie tylko z trasą, ale i własnymi słabościami.
Zadania były zróżnicowane – od łatwiejszych przeszkód, które wymagały sprytu i zręczności, po bardziej wymagające, sprawdzające siłę i determinację. Nie zabrakło też wodnych atrakcji i kąpieli w błocie – elementów, bez których nie byłoby prawdziwego Runmageddonu.
- Widzimy, że dzieciaki świetnie się bawią, rodzice nie mniej. Widzimy, że są bardzo zmęczeni na mecie i bardzo szczęśliwi, że udało im się dotrzeć do końca. Mam nadzieję, że to pierwsza, ale nie ostatnia tego typu impreza i cieszymy się, że już nie trzeba jeździć gdzieś dalej, żeby uczestniczyć w tego typu przedsięwzięciach, tylko że gmina Kobierzyce rozwija swoją ofertę dla młodych ludzi – podkreśla Anna Dudarska zastępca wójta gminy Kobierzyce.
Runmageddon Kids w Kobierzycach przyciągnął nie tylko lokalnych mieszkańców – część uczestników miała już na koncie starty w podobnych wydarzeniach.
- Pogoda jest super, impreza udana, jesteśmy zgłoszeni, to już nasza trzecia impreza biegowa, ale pierwsza w Kobierzycach. Wcześniej byliśmy na Morskim Oku, później Partynice i Zamek Topacz, a teraz tutaj – zdradziła nam pani Joanna, która przyjechała z córką.
Debiutująca impreza nie tylko dostarczyła mnóstwa emocji, ale też pokazała, że gmina potrafi organizować wydarzenia z rozmachem, które trafiają w potrzeby młodszych mieszkańców i ich rodzin. Wszystko wskazuje na to, że Runmageddon Kids w Kobierzycach ma szansę stać się stałym punktem w sportowym kalendarzu regionu.