Biskupin (prze)reklamowany jest jako niezwykle atrakcyjny - „zielona wyspa”, „zielone płuca” miasta itd. itd.
I rzeczywiście, ta dzielnica jest malowniczym, pięknym miejscem i tego atutu nie da się jej odebrać!
Niemniej Biskupin powoli się zmienia… Mamy już 3 pizzerie, trzy lokale gdzie można napić się piwa i coraz więcej „bud z browarem”.
Należy też zauważyć, że pojawianie się tych miejsc dobrze koreluje z pojawianiem się pijaczków na pętli, których bytowanie tam stało się już stałym elementem tej jakże prestiżowej dzielnicy.
Dziwnie się dzieje na Biskupinie… (O braku dyskontu nie będę już wspominać).
Teraz pojawia się plan likwidacji wspaniałego miejsca, z którego korzysta naprawdę wielu mieszkańców, różnej płci, w różnym wieku.
Biskupin Fitness Centrum to miejsce pozytywne! Z niepowtarzalną, przyjazną atmosferą gdzie każdy „nowy” z miejsca przyjęty jest jak swój.
Tam się nie da pójść raz i już więcej nie wrócić.
My tam chodzimy nie tylko po to, żeby spalać kalorie. To miejsce jest dla nas źródłem pozytywnej energii, zdrowia i niejednokrotnie poczucia spełnienia.
Miejsce spotkań i zawierania nowych znajomości. Nie zgadzamy się na jego likwidację! Każdy, komu bliska jest jego i innych dobra kondycja fizyczna, a co za tym idzie psychiczna, proszony jest o złożenie swojego podpisu pod petycją przeciw likwidacji fitnessu, która znajduje się w siedzibie Centrum.
Głęboko wierzę w to, że decydenci nie złożą „ostatecznych” podpisów!
W przeciwnym razie przestaną mnie dziwić pojawiające się na domach i mieszkaniach, w coraz większej ilości, tabliczki za napisem „na sprzedaż”.
Z poważaniem,