Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Wielka Wyspa
Spór o parking przy Hali Stulecia

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Na łamach miesięcznika "Wielka Wyspa" wielokrotnie pisaliśmy o planach budowy podziemnego parkingu przy Hali Stulecia. Temat ten, podobnie jak dotyczący zagospodarowania zajezdni tramwajowej Dąbie oraz budowy nowej przeprawy na Wielką Wyspę, budzi spore emocje zarówno wśród mieszkańców, jak i instytucji zaangażowanych w te projekty.
Spór o parking przy Hali Stulecia

Spór o parking przy Hali Stulecia
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.Spór o parking przy Hali Stulecia
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.Spór o parking przy Hali Stulecia
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.

Wracamy dzisiaj do tych tematów publikując jednocześnie materiał przygotowany przez Zespół Redakcyjny Akcji Park Szczytnicki. Zachęcamy Państwa do lektury oraz wyrażania opinii na ten temat. Prosimy o maile na adres: ww@wfp.pl oraz do zamieszczania komentarzy na naszym portalu.

Miesięcznik „Wielka Wyspa” oraz portal wielkawyspa.pl w założeniu mają być miejscem, w którym mogą ścierać się różne poglądy i koncepcje dotyczące Wielkiej Wyspy, a ich łamy dostępne będą dla wszystkich stron trwających na Wyspie sporów. Tylko w taki sposób nasi Czytelnicy będą mogli otrzymać maksymalną wiedzę o planowanych zmianach i ich konsekwencjach.

Redakcja

---------------------------------------------------------------------------------------------

Partnerstwo prywatne za publiczne pieniądze,

czyli cała prawda o parkingu przy Hali Stulecia

Od kilku tygodni trwa „kampania reklamowa” nowoplanowanej inwestycji budowy dwupoziomowego parkingu na 800 miejsc w samym sercu Obiektu UNESCO, tuż przy Hali Stulecia, od strony ul. Wróblewskiego. Inwestycja za ok. 61 milionów złotych ma być realizowana w trybie partnerstwa publiczno-prywatnego, a więc z publicznych pieniędzy. Dlatego wytwarzając pozytywny klimat Ratusz chce przekonać Wrocławian do tej „korzystnej dla nich” inwestycji, która miałaby uzdrowić sytuację parkowania w tej części miasta.

Na pozór wszystko jest w porządku, ale to tylko pierwsze takie wrażenie. Z dokumentów urzędowych, do których dotarli członkowie Stowarzyszenia „Akcja Park Szczytnicki”, wynika, że właściwym przedmiotem inwestycji nie jest budowa podziemnego parkingu dla Wrocławian, ale budowa prywatnego komercyjnego obiektu handlowo-usługowego o pow. 16tys. m2 z parkingiem na 500 samochodów. W efekcie, po jego wybudowaniu, ulegnie likwidacji istniejący tu od lat parking na ok. 280 miejsc, a nowowybudowany parking pod planowanym budynkiem ma służyć prywatnemu inwestorowi i zapewne też po części pracownikom Hali Stulecia.

Co wnosi więc Magistrat do tej inwestycji? Praktycznie wszystko! Publiczne pieniądze oraz środki z Unii Europejskiej, gwarancje bankowe, zastaw hipoteczny na działce przy Hali Stulecia i gwarantowane dochody z niewynajętych miejsc parkingowych, a wszystko dla prywatnego inwestora.

A co wnosi prywatny inwestor? Nic, albowiem całą inwestycję zrealizuje za pieniądze z pożyczki bankowe oraz ze środków z Unii Europejskiej.

A co zatem zyskają sami Wrocławianie? Po odjęciu 280 istniejących aktualnie miejsc postojowych i po odjęciu z planowanych 500 około 180 miejsc przeznaczonych dla pracowników i użytkowników projektowanego, komercyjnego obiektu, pozostanie dla nich niecałe 300 miejsc. W efekcie Wrocławianie „zyskają” 20 całkowicie nowych miejsc za kwotę bagatela 61 milionów złotych. Ale można to policzyć jeszcze inaczej. Nawet jeśli 500 miejsc ma kosztować 61 milionów złotych, to koszt wybudowania 1 miejsca wyniesie wrocławskiego podatnika ponad 120 tysięcy złotych! To dosyć drogo, zważywszy, że na wolnym rynku takie samo miejsce parkingowe u developera kosztuje teraz ok. 25 tysięcy złotych!

Pikanterii całej tej sprawie dodaje fakt, że 100 m od planowanej inwestycji jest prywatny inwestor, który już od 5 lat bezskutecznie stara się o pozwolenie na budowę parkingu na blisko 2 tysiące miejsc, i to na własnym terenie i za własne pieniądze. To firma Intakus, która chce zrealizować tę inwestycję na terenie byłego Stadionu Ślęzy, którego jest również właścicielem. Teren ten ani nie jest wpisany do rejestru zabytków, ani nie jest też pomnikiem historii, nie stanowi również strefy głównej Obiektu UNESCO we Wrocławiu, tak jak w przypadku terenu pod parking przy Hali Stulecia, który posiada wszystkie te atrybuty. Budowa ta nie zagrażałaby również zabytkowemu Parkowi Szczytnickiemu, a ze względów czysto ekonomicznych taka lokalizacja byłaby najlepsza dla obsługi parkingowej odwiedzających Ogród zoologiczny oraz tereny wystawowe.

Tymczasem prezydent Wrocławia i jego Radni forsują szkodliwą inwestycję przy Hali, mimo, że eksperci, ze względu na głębokość posadowienia inwestycji (ok. 10 m pod poziomem terenu), wskazują na możliwość wystąpienia ogromnego leja depresji, który może spowodować radykalne obniżenie wód gruntowych i w następstwie śmierć setek drzew i krzewów Parku Szczytnickiego, nawet w odległości do 500 m od planowanego parkingu podziemnego. Wiadomo również z dokumentacji projektowej, że spaliny w ilości 300 tysięcy m3/godz., wdmuchiwane będą z planowanego parkingu wprost do Parku Szczytnickiego, a to skażenie spowoduje nieodwracalne szkody w jego środowisku, jeśli dojdzie do realizacji tej inwestycji.

Podejmowane przez władze miasta decyzje w tej sprawie są co najmniej dwuznaczne. Uruchomił on całą podległą mu machinę urzędniczą, alby nie dopuścić do inwestycji Intakusa, mimo, że jest ona zgodna z obowiązującym na tym terenie miejscowym planem zagospodarowania. Już w lipcu 2007 r. Intakus złożył wniosek celem wydania decyzji o pozwoleniu na budowę. Od początku tej procedury urzędnicy wykazywali się wyjątkową skrupulatnością wydając decyzję nakładającą na Itakusa obowiązek przygotowania szczegółowego Raportu środowiskowego oraz szczegółowej inwentaryzacji drzew i krzewów położonych na terenie planowanej budowy parkingu. I choć Intakus je przygotował, to urzędnicy odmówili wydania zgody pod pretekstem, że realizacja jej będzie wiązać się z wycinką ok. 25 drzew.

A tymczasem przy realizacji parkingu przy Hali miasto traktuje inwestora z wyjątkowa przychylnością. Najpierw zwolniło go z wykonania Raportu środowiskowego, jak również z przygotowania szczegółowej inwentaryzacji drzewostanu, a następnie wydał dla niego korzystną decyzję środowiskową, zwalniając go z obowiązku przeprowadzenia oceny oddziaływania na środowisko. Pomimo, iż inwestycja ma być realizowana w samym sercu chronionego przez UNESCO obiektu, ustanowionego również przez Prezydenta RP Pomnikiem Historii i pomimo, iż dojdzie do przejęcia terenów zabytkowego Parku Szczytnickiego pod planowany parking, urzędnicy wrocławskiego magistratu wydaja kolejne zgody, również na wycinki, choć w tym wypadku budowa będzie się wiązać z wycinką blisko 150 drzew i krzewów, w tym gatunków, które w skali całego Dolnego Śląska występują endemicznie tylko na terenie zabytkowego Parku Szczytnickiego. Oburzeni tym stanem rzeczy członkowie Rady Naukowej wrocławskiego Obiektu UNESCO napisali kilka opinii w tej sprawie, wskazując jednoznacznie na szkodliwość tej inwestycji dla kondycji całego ekosystemu Parku Szczytnickiego, jak również dla wartości kulturowych i kompozycyjnych wrocławskiego kompleksu UNESCO.

Już dawno padł mit o tym, że Wrocław jest miastem zielonym. Aktualnie Wrocław ze współczynnikiem zalesienia poniżej 8% zajmuje ostanie miejsce wśród miast wojewódzkich. Dla przykładu w Warszawie współczynnik zalesienia wynosi 15%, a w Katowicach aż 34 %! (…)

Teraz degradacji ma ulec prestiżowy Obiekt UNESCO, perła architektury modernistycznej zatopionej w romantycznym Parku Szczytnickim, który ma przyjąć na swoim terenie nowy obiekt komercyjny, a który zdecydowanie zaburzy historycznie ukształtowany ład estetyczny i urbanistyczny całego Obiektu zaprojektowanego przez samego Maxa Berga. Te działania gminnych urzędników narażą Wrocław na nieuchronną utratę prestiżowego statusu UNESCO w przypadku realizacji parkingu przy Hali Stulecia. Już w listopadzie 2011r. we Wrocławiu pojawili się eksperci UNESCO i ICOMOS-u, aby na miejscu zbadać tę sprawę. W efekcie w lipcu tego roku UNESCO wydało negatywną decyzję w sprawie budowy parkingu przy Hali Stulecia...

Mimo, iż prywatny inwestor nie ma prawomocnej decyzji środowiskowej, albowiem stowarzyszenie Akcja Park Szczytnicki odwołało się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, to Miasto chce wpuścić go na teren budowy. Metodą faktów dokonanych, bez prawomocnej decyzji środowiskowej inwestycja ma zacząć się już we wrześniu tego roku i to od wycinek istniejącego tu zabytkowego drzewostanu.

Kto powstrzyma więc wrocławskich urzędników od samowolnych działań? UNESCO nie dało im rady. Ale jest jeszcze nadzieja, ponieważ sprawa właśnie trafiła na wokandę sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu. Również odpowiedzialny za wszystkie Obiekty UNESCO w Polsce Premier RP został o sprawie poinformowany.

Czy Światowe Dziedzictwo Kultury, jakim jest zabytkowy kompleks UNESCO z Halą Stulecia i Parkiem Szczytnickim we Wrocławiu, zostanie uratowane? Czas pokaże.

Zespół Redakcyjny APS


red/ZR APS



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl