Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Wielka Wyspa
Punkty zapalne Wielkiej wyspy

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
List od czytelnika: Od kilku miesięcy obserwuję spory i dyskusje toczące się na łamach Waszej gazety (Wielka Wyspa) oraz portalu (wielkawyspa.pl) i musze przyznać, że mam mieszane uczucia.
Punkty zapalne Wielkiej wyspy

Niestety z tej lektury wyłania się obraz coraz bardziej podzielonej społeczności wyspowej, może lepiej napisać wyspiarskiej. Co chwilę pojawiają się kolejne tematy, a to kreowane przez Waszą redakcje, a to wynikające z decyzji władz miasta, a to, w końcu, z prowokacyjnych działań różnych grup i lobby usytuowanych na terenie Wyspy lub poza nią.

Jedne z nich są naprawdę istotne dla życia mieszkańców naszej wrocławskiej enklawy, miasta w mieście, jak mawia moja wnuczka „BIG ISLAND po wrocławsku”, inne z kolei to typowe wrzuty lub działania mające sprawdzić opinię lub sprowokować pewne działania, tak, by przygotować kontrakcję.

Przemieszkałem na Wyspie całe swoje ponad-półwieczne życie i dobrze pamiętam czasy, kiedy to miejsce było prawdziwą enklawą zieleni, spokoju, a jej mieszkańcy tworzyli różnorodną, ale zwartą w swoim lokalnym patriotyzmie społeczność. Wygląda jednak na to, że i w sensie społecznym, i, powiedzmy urbanistycznym, te czasy już nie wrócą (mam jednak cichą nadzieję, że się mylę). Dlaczego? Ponieważ na Wyspie pojawiły się różne sprzeczne interesy dzielące jej mieszkańców i tak po prawdzie w wielu takich sporach nie potrafię powiedzieć, kto ma rację. Takich zapalnych punktów widzę co najmniej kilka:

- budowa mostu i drogi przecinającej Wyspę

- budowa podziemnego parkingu przy Hali Stulecia

- postulat ściągnięcia na Wyspę handlu wielkopowierzchniowego

- temat restauracji obiektów po WUWIE i zajezdni tramwajowej

- pogłoski o przejęciu terenów ogródków działkowych i sprzedaż ich deweloperom

Takich gorących tematów na Big Island jest jeszcze kilka, a ludzie, wiem bo często rozmawiam o tym ze znajomymi, sąsiadami, są coraz bardziej skołowani i nie wiedzą jakie mieć o tym zdanie. Każda strona ma swoje racje i trudno ocenić na ile są one przedstawiane rzetelnie, a na ile podszyte przyszłymi interesami i walką, nawet polityczną.

Swoje racje maja przecież i ci, którzy twierdzą, że nowy most jest nam niezbędny, bo ułatwi komunikację i zabezpieczy przeprawę w czasie remontu sędziwego już mostu Zwierzynieckiego (sami pisaliście, że przekroczył on już „termin przydatności” do użycia – i ci, twierdzący, że ta przeprawa i prowadzona od niej droga (mniejsza czy 4, czy 2-pasmowa) przetnie Wyspę burząc jej charakter i odtąd będzie się mówiło o części przed i za drogą. Swoje całkiem niebagatelne racje mają też ci, głośno mówiący o zagrożeniu dla ukochanego przez wielu Parku Szczytnickiego i samej Hali. Podobny spór rozgorzał przy okazji informacji o budowie podziemnego parkingu przy Hali – znów masa argumentów od ekologicznych po konstrukcyjne, a potężny ruch samochodowy w każdy weekend widać przecież gołym okiem. Czy jest on nieunikniony? Chyba jednak tak już zostanie…

Podobnie z handlem wielkopowierzchniowym. Z jednej strony mieszkańcy domagają się niskich cen w sklepikach osiedlowych, z drugiej, powstanie dyskontów może te sklepiki zniszczyć i ci sami mieszkańcy będą musieli na zakupy jeździć tramwajami lub samochodami, ą nie każdy ma i może.

Tak samo zagospodarowanie zajezdni czy sprawa terenów zajmowanych teraz przez ogródki działkowe – w pierwszym przypadku pojawiają się (nie wiadomo z jakich źródeł) informacje, że ma tu powstać hipermarket – w drugim przypadku już zaczyna się straszyć i działkowców, i okolicznych mieszkańców perspektywą budowania na działkach przy ul. Gierymskich, Czarnej Wodzie, czy Olszewskiego zamkniętych osiedli jak to przy ul. Wiwulskiego. Jak się w tym wszystkim znaleźć i nie dać się manipulować? Sam nie wiem, ale może wspólnie, z innymi Czytelnikami uda się to jakoś rozsupłać.

Z drugiej strony moim zdaniem ważne jest tez podejmowanie działań w kierunku jakiegoś integrowania społeczności wielko wyspowej. Zauważam, że coraz więcej osób jest bardzo zniesmaczona tym co dzieje się na scenie ogólnokrajowej – może powinniśmy bardziej skupić się na budowaniu naszych małych i łatwiejszych do ogarnięcia scenek lokalnych?

Mam nadzieje, że Redakcja opublikuje mój, może troche przydługi (i tak się skracałem) wywód, a Czytelnicy go zauważą i jakoś skomentują. Może powinniśmy zacząć coś razem budować niezależnie od tego, czy jest się za, czy przeciw dyskontom czy też nowej przeprawie na Wielką Wyspę!?

Pozdrawiam wszystkich, dla których nasza mała Ojczyzna jeszcze coś znaczy. Liczę na komentarze i opinie, które może nam wszystkim pomogą podejmować trafne dla Wyspy decyzje. Mam tez nadzieję, że szanowna Redakcja udostępni łamy tego portalu, ale także gazety (nie wszyscy serfują w necie) na taką dyskusję.

-----------------------------------

OD REDAKCJI: Oczywiście łamy portalu i gazety są i pozostaną otwarte na wszelkie listy, opinie i komentarze naszych Czytelników.


Franciszek58



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl