Około godziny 11 policjanci w okolicy kładki Zwierzynieckiej za zoo zauważyli dwóch chłopców, którzy mieli problemy z utrzymaniem się na powierzchni wody.
- Młodzi chłopcy resztkami sił próbowali utrzymać się na powierzchni wody - mówi asp. Łukasz Dutkowiak z KWP Wrocław - Dzięki szybkiej i profesjonalnej akcji funkcjonariuszy po raz kolejny nie doszło do tragedii.
Młodzi żeglarze nie mieli na sobie kamizelek ratunkowych a obok nich znajdowała się częściowo zatopiona łódź.
- W tym miejscu jest bardzo silny nurt rzeki - dodaje asp. Łukasz Dutkowiak. - Policjanci niezwłocznie przystąpili do akcji ratunkowej i wyciągnęli na pokład łodzi chłopców utrzymujących się resztkami sił na powierzchni wody.
Uratowanym funkcjonariusze udzielili niezbędnej pomocy przedmedycznej, a następnie zostali okryci kocami termicznymi. Łódź odholowano na przystań skąd została zabrana przez właściciela.
Był pijany, o mało nie utonął
Do kolejnego zdarzenia tego typu doszło również kilka dni wcześniej. 29 czerwca około godz. 20 policjanci pełniący służbę na wodzie w okolicy śluzy Szczytniki zauważyli mężczyznę, który nie zachowując równowagi na stromym umocnieniu brzegowym spadł do wody z wysokości ponad 5 metrów.
- Gdy funkcjonariusze podpłynęli bliżej okazało się, że mężczyzna znajduje się w wodzie a twarz ma zanurzoną pod powierzchnie i się nie rusza - mówi asp. Łukasz Dutkowiak. - Niezwłocznie podjęli akcję ratunkową i wyciągnęli z wody nieprzytomnego mężczyznę, któremu udzielono pomocy medycznej w wyniku, czego odzyskał przytomność. Obecnie przebywa w szpitalu.
Badanie wykazało u niego ponad 2.5 promila alkoholu w organizmie.