Dopiero, kiedy robiliśmy zdjęcia „trawce” ludzie czekający na autobus zwrócili na nią uwagę.
- Czyżby to marihuana? Ale tutaj? Przecież to taka spokojna dzielnica. A może to inna roślina podobna do konopi. To na pewno trawka. Rozpoznaję, bo dawniej mój syn hodował w doniczce – dyskutowali mieszkańcy.
Roślina rośnie w niewielkiej szczelinie obok kwietnika. Na uprawę nawet niewielkich ilości konopi siewnych trzeba mieć zezwolenie. Wygląd konopi przemysłowej (siewnej) niczym się nie różni się od marihuany - konopi indyjskiej zawierającą substancję narkotyczną THC - tetrahydrokanabinol. Aby sprawdzić, czy roślina zawiera narkotyczną żywicę trzeba zbadać ją w specjalistycznym laboratorium kryminalistycznym. Analiza jest jednak bardzo żmudna i kosztowna. Czy mieszkańcy zgłaszają policji przypadki rosnącej dziko trawki?
- Mieliśmy zgłoszenie od rolnika, który na swoim polu odkrył hodowlę marihuany. W takich przypadkach funkcjonariusze obserwują teren, aby zatrzymać osobę, która pielęgnuje rośliny. Nie mieliśmy jeszcze zgłoszeń do pojedynczych roślin. W tym przypadku należy krzaczek wyrwać i wyrzucić – instruuje Magdalena Kruaze z biura prasowego dolnośląskiej policji.