Góry śmieci zalegały w okolicach ogródków działkowych przy ulicy 9-Maja, na skwerach i wąskich uliczkach Sępolna. Kwestię brudu na Wielkiej Wyspie poruszano nawet na sesji rady miejskiej. O rozwagę do firm czystościowych apelowały dwie rady osiedli i duża spółdzielnia mieszkaniowa.
- Góry śmieci zalegały przez źle napisane umowy ze wspólnotami mieszkaniowymi. Na całej Wielkiej Wyspie działały 3 firmy czystościowe i każda miała inne zadanie. Najgorzej było z liśćmi i gałęziami z ogródków działkowych, których nikt nie chciał sprzątać – opowiada Anita Skowrońska z ulicy Okrzei.
Po kilku miesiącach problem rozwiązano, choć wielu mieszkańców uważa, że w tej części miasta znajduje się nadal najwięcej nielegalnych wysypisk. Pierwsze zdjęcie zrobiono w lipcu 2005. Drugie, parę dni temu.