1 kwietnia ruszyła przystań Zwierzyniecka. Przy ładnej pogodzie cztery statki zabierają na swój pokład po kilkaset gości. Rejsy trwają ponad godzinę.
- Nowością na przystani będzie sprzedaż piwa beczkowego. Można też korzystać z wypożyczalni kajaków, rowerów wodnych i motorówek. Bufet z grillem czynny jest do ostatniego gościa – mówi pracownica przystani.
Kolejna duża przystań znajduje się obok kładki Zwierzynieckiej za zoo. Korzystają z niej głównie wycieczki. Statki kursują co godzinę. Zawracają przy wiszącym rurociągu gazowym i płyną w kierunku Ostrowa Tumskiego. Kapitan „Triady” powiedział nam, że sezon powoli się rozkręca. Rok temu załoga nie narzekała na brak pracy.
W tym roku obok przystani Zwierzynieckiej ma nie być plaży, choć trwa tam ustawianie punktów.
Warunki korzystania z przystani
Naprzeciwko przystani przy kładce Zwierzynieckiej znajduje się przystań WOPR.
- To miejsce ogólnodostępne, jednak pierwszeństwo parkowania mają łodzie ratunkowe. Można podpłynąć, aby skorzystać z przystani, ale czas postoju jest ograniczony – podkreśla Krzysztof Skrzyniarz, prezes wrocławskiego WOPR-u.
Płynąc dalej w w stronę gazociągu znajduje się Harcerski Ośrodek Wodny „Rancho”. Placówkę znają nie tylko harcerze, ale żeglarze z całej Polski. Ośrodek istnieje od 40 lat. Organizowane są w nim różne kursy np. na żeglarza jachtowego. Można też zdobyć uprawnienia na starszego sternika motorowodnego.
- Mamy siedemnaście stanowisk dla łodzi. Można u nas biwakować nawet kilka dni. Warunki do uzgodnienia z bosmanem – tłumaczy Tomasz Gil, szef ośrodka.
Uwaga! Wrak pomostu
Sto metrów dalej znajduje się Ośrodek Wodny „Stanica”. Płynąc tam trzeba uważać, aby nie zaczepić o poniemiecki pomost, który leży na dnie. W sezonie z placówki w sezonie korzysta od 200 do 500 osób. Można tu również przejść szkolenia lub zapoznać się z oznaczeniami szlaków wodnych.
- Nie odmawiamy parkowania nikomu. Szkolimy młodzież w różnych harcerskich specjalnościach np. krótkofalarstwo. Urząd żeglugi pozytywnie nas ocenił – mówi Benedykt Byś, kierownik ośrodka.
Na Wielkiej Wyspie znajdują się również dzikie, niewielkie zatoczki, w których można parkować. Są też przystanie dla barek np. w okolicy jazu Bartoszowickiego, ale pływanie żaglówkami, czy statkami pasażerskimi jest tam zabronione.