Centrum za pośrednictwem elektroniki zapewnia wirtualną podróż w przeszłość i czasy obecne. 17 lutego rozpocznie się wielkie jego otwarcie. W pomieszczeniach znajdują się projektory multimedialne i najnowsze urządzenia video-mappingu.
- Zainstalowaliśmy również wiele innych urządzeń, które przeniosą nas w przeszłość. Mamy interaktywny stół, który pokazuje Wrocław w trzech epokach. Dla najmłodszych są elektroniczne puzzle. Jest multimedialny stożek, który w ciągu kilku minut wyświetli, jak powstawała Hala - tłumaczy Bartłomiej Andrusiewicz prezes Hali Stulecia.
Głównemu pokazowi towarzyszy muzyka elektroniczna (coś między Popol Vuh, a wczesnym Klausem Schulze).
Centrum jest obecnie jedyną na świecie stałą ekspozycją video-mapingu pod kopułą obiektu. Całość ma przybliżyć odwiedzającym m.in. uczniom, turystom i dorosłym nie tylko informacje o Hali, ale również o przedwojennych wystawach we Wrocławiu. Informacje dostępne będą w trzech językach. Sam sposób przedstawiania historii jest dosyć łatwy i atrakcyjny. Centrum kosztowało 8 mln zł.
Według prezydenta Rafała Dutkiewicza tak wysokie koszta są w pełni uzasadnione.
- Okolice Hali są intensywnie odwiedzane. Przez pierwszy rok funkcjonowania fontanny multimedialnej pokazy obejrzało 3 mln osób. Zoo odwiedza rocznie 600-700 tysięcy ludzi. Sukcesem będzie jeśli Centrum odwiedzi sto tysięcy osób - mówi Dutkiewicz.
Centrum składa się z 3 pomieszczeń. W Visitor Center będzie można uzyskać podstawowa informacje o Hali Stulecia. Są również pokoje edukacyjno-poznawcze i historyczne. Ciekawym miejscem w są stanowiska z telefonami, z których można posłuchać rozmów ze świadkami wydarzeń związanych z Halą, organów i inscenizacji dyskusji radnych. Posłuchamy wywiadu z żyjącym fotografem Stanisławem Sadowskim, który śledził i uwieczniał okiem swojego aparatu najważniejsze wydarzenia z Wystawy Ziem Odzyskanych.