Droga Redakcjo Wielkiej Wyspy
Ogromnie się cieszę, że w ostatniej gazecie znalazłam artykuł o kościele przy Wittiga. Nasza parafia jest wyjątkowa, ponieważ prowadzą ją ojcowie. Niektórzy z nich wyjeżdżają na misje. Kiedyś na Wielkiej Wyspie mieszkało dużo starszych ludzi. Teraz gdy powstały nowe osiedla, zamieszkało tu dużo studentów i młodych rodzin. Myślę, że warto opisywać parafie Wielkiej Wyspy, po to, aby zachęcić właśnie młodych ludzi do kościoła i różnych działających przy nim wspólnot, przede wszystkim duszpasterstwa akademickiego, czy Oazy Rodzin. Czasami ojcowie organizują akcje integrujące młodych ze starszymi np. wspólne kolędowanie w okresie Bożego Narodzenia. Dobrze że wspomnieliście te o żywej szopce. Co roku przychodzę tu z wnukami, i co roku są oni zachwyceni żywymi zwierzętami. Wiele ludzi nie wie także o tym, że przy naszym kościele znajduje małe muzeum dotyczące prześladowań na Wschodzie. Dużo starszych ludzi mający wschodnie korzenie mogą tu znaleźć coś, co miejmy nadzieje w pozytywny sposób przypomni im rodzinne strony, patriotyzm rodziców i krewnych w walkach o wolność. Mam nadzieję że dzięki temu artykułowi pamiątki i dokumenty zobaczy więcej osób. Chciałabym jednak poskarżyć się na małą ilość zdjęć. Dlaczego nie pokazaliście pięknego wnętrza kościoła ? Ołtarza Przecież można wejść do środka i wykonać kilka zdjęć.
Z poważaniem Alicja W.