Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Wielka Wyspa
Kto zabił ''Sułtana'' Sępolna?

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Historia Sępolna przypomina historię brzydkiego kaczątka – na początku nieatrakcyjne i omijane przez ludzi z czasem wyrosło na jedno z niezwykłych osiedli Wrocławia. - Jest chyba najbardziej magicznym miejscem Wielkiej Wyspy – mówi Stanisław Wojdyłła, który mieszka na Sępolnie od 1945 roku.
Kto zabił ''Sułtana'' Sępolna?
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.Kto zabił ''Sułtana'' Sępolna?
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.Kto zabił ''Sułtana'' Sępolna?
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.Kto zabił ''Sułtana'' Sępolna?
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.

- Jest jakaś magia w tym miejscu – opowiada Stanisław Wojdyłła. - Tak jakby jakaś dziwna siła opiekowała się całym osiedlem oraz ludźmi tu mieszkającymi. Sępolno to osobne miasto w mieście. Jego mieszkańcy zawsze w jakiś sposób odróżniali się od wszystkich innych wrocławian – zawsze skorzy do pomocy, pomagający sobie nawzajem. Czasami było ciężko, ale duch tego miejsca czuwał nad nami.

Mokre początki

Przed wiekami Sępolno było jednym wielkim... bagnem. Teren podmokły, często zalewany przez powodzie – nic dziwnego, że pierwsi osadnicy pojawili się nieco dalej – na Bartoszowicach i terenach gdzie obecnie znajduje się Park Szczytnicki. Jednak nawet tak trudny teren musiał być w końcu zagospodarowany. Jak to często w średniowieczu bywało – na niegościnnych terenach pierwsi pojawili się duchowni.

- Po raz pierwszy Sępolno pojawia się w dokumencie księcia Henryka nadającym ziemie kolegiacie Św. Krzyża we Wrocławiu ponad 700 lat temu, bo już w roku 1288 – mówi Jonatan Klimczewski, mieszkaniec Sępolna, autor strony internetowej na której zamieszcza wszelkie informacje i dokumenty historyczne jakie uda mu się zdobyć na temat Wielkiej Wyspy. - Występuje wtedy pod nazwą "Zemplin". Tenże dokument stwierdza: "Osadnicy będą zwolnieni od wszelkich ciężarów prawa polskiego, jak stan, powóz, przewód, stróża podworowe..". Pola Sępolniańskiego folwarku sięgały nawet do granic Opatowic.

Przez ponad 600 lat osada nie rozwinęła się, zmieniała jedynie nazwy i właścicieli. W 1288 roku nazywała się Zemplin, w1353 - Czympelin, 1368 - Semplino. Ta ostatnia jest źródłosłowem dzisiejszej nazwy. Wielowiekowa stagnacja była bezpośrednio spowodowana położeniem blisko Odry. Tereny Sępolna były podmokłe i nie nadawały się pod zabudowę miejską.

Ogród dla każdego

- Sytuację zmieniło dopiero wykopanie w roku 1917 kanałów powodziowego i żeglugowego oraz osuszenie terenu – dodaje Jonatan Klimczewski. - W tym czasie Wrocław, podobnie jak inne miasta gwałtownie się rozwijał. Był najgęściej zaludnionym miastem ówczesnych Niemiec, na każdy hektar powierzchni przypadało 116 mieszkańców. Potrzebował więc nowych osiedli, aby odciążyć przeludnione centrum. Zaczęła się wielka szansa dla Sępolna.

Założeniem projektantów było od początku stworzenie osiedla w stylu miasta - ogrodu. Sępolno nie było pierwszym tego typu osiedlem we Wrocławiu, ale wyróżnia je coś innego. Wszystkie poprzednie zielone osiedla zabudowane były willami, niedostępnymi dla przeciętnego człowieka ze względu na cenę. Tymczasem Sępolno udostępniało wygodne mieszkanie lub dom z ogródkiem w zacisznej okolicy przeciętnie zarabiającemu mieszkańcowi Breslau. Było to osiedle dla szeroko rozumianej klasy średniej. Pierwsze domy powstały w roku 1919. Inwestorem była spółka Siedlungs-gesellschaft Breslau AG. Zabudowa zachowana do dziś powstała w latach 1919-1935 na podstawie projektów Paula Heima, Hermanna Wahlicha, Alberta Kemptera i innych architektów. Były to domy szeregowe wielorodzinne 2-kondygnacyjne, domy wolnostojące od 4 do 6 mieszkań, domy jednorodzinne. Zabudowa i ogródki przydomowe zajmują przestrzeń 76 ha, resztę stanowią zieleń publiczna i ulice. Większa część osiedla została wybudowana do roku 1930. Później jednak dobudowano jedną uliczkę we wschodniej części, a w roku 1933 wybudowano na centralnych błoniach kościół ewangelicki. W roku 1935 wszelkie prace budowlane na Sępolnie były ukończone.

Tylko dla orłów

- Przez długi czas po prostu mieszkałem na w jednym z domów na Sępolnie, nie wiedząc w jak niezwykłym architektonicznie miejscu się znajduję - mówi Stanisław Wojdyłła. - Dopiero gdy zacząłem przyglądać się planom osiedla w oko wpadło mi jego dziwne ułożenie. Od jakiegoś czasu zresztą z kolegami zastanawialiśmy się dlaczego niektóre budynki są ustawiona pod jakimś dziwacznym kątem, albo budowane po łuku. Myśleliśmy, że to pewnie jakieś niemieckie fanaberie – zamiast budować prosto i logicznie chcieli pewnie zrobić coś, co przeczyło zdrowemu, budowlanemu rozsądkowi.

Pan Stanisław zaczął wertować dokumenty, rozmawiać z architektami z pobliskiej politechniki – szybko dowiedział się, że osiedle na którym mieszka, nie jest jedynie fanaberią niemieckich architektów, ale czymś w rodzaju ogromnego pomnika przedstawiającego orła.

- To było niesamowite odkrycie – wspomina Stanisław. - Byłem zafascynowany skalą tego przedsięwzięcia. To przecież bardziej skomplikowane niż te wszystkie znane z Południowej Ameryki wielkie obrazy zwierząt ułożone przez Indian z kamieni. W przypadku Sępolna nie chodziło o jakiś schematyczny obrazek, tylko wielki obraz stworzony z domów.

Przez wiele powojennych lat pokutowała opinia, że Sępolno jest zbudowane w kształcie orła faszystowskiego. To nieprawda – osiedle zaczęto budować na długo przed dojściem Hitlera do władzy.

- Jest to czarny orzeł dolnośląski, co wyraźnie widać na porównaniu widoku Sępolna z historycznym herbem Dolnego Śląska – mówi Jonatan Klimczewski. - Bardzo ciekawa jest charakterystyczna, srebrna przepaska zwieńczona krzyżem. Ta półksiężycowa przepaska ma zdecydowanie piastowskie pochodzenie sięgające Henryka II Pobożnego. Jej zarys tworzą budynki przy ulicach I-szej Dywizjii, Ściegiennego, Belwederczyków oraz Waryńskiego.

Orzeł jest widoczny tylko z lotu ptaka i to pod odpowiednim kątem, aby skrót perspektywy nadał obrazowi właściwe proporcje. Często pojawia się pytanie gdzie jest głowa orła? Tworzy ją cały obszar pomiędzy szkołą a ulicą 9 maja.

Czasy sułtańskiego terroru

Po kapitulacji Festung Breslau Sępolno było jednym z niewielu miejsc, które niemal w całości ocalało z wojennej pożogi. Zniszczeniu uległo zaledwie kilka domów. Na osiedle spadło parę przypadkowych bomb. Rosjanie, którzy w Wielkanoc 1945 roku przeprowadzili nalot dywanowy na miasto uznali, że te tereny są lasem albo parkiem i nie włączyli ich w plan masowego równania z ziemią. Nic dziwnego, że po zakończeniu działań pierwsi osadnicy pojawili się na Sępolnie już w lipcu.

Osiedlem rządzili radzieccy żołnierze, którzy z właściwą sobie ignorancją zaczęli przystosowywać je do socjalistycznego stylu i jego potrzeb. Już w lipcu 1945 roku zajęli ocalałe budynki szkoły i zrobili tam swój magazyn. Na szczęście nie trwało to zbyt długo.

- W 1946 w sali gimnastycznej od ulicy Partyzantów urządzono... kino – opowiada pan Stanisław. - Kino działało niedługo, bo zaraz je upaństwowiono i zabrano ze szkoły. W czasie gdy w szkole było jeszcze wojsko magazynem zarządzał wojskowy zwany Sułtanem. Miał dwie złote gwiazdki co oznaczało praktyczną nietykalność. Podobno bardzo lubił wypić. Poza tym mścił się okrutnie na Niemcach, którzy jeszcze pozostali. Mścił się, bo Niemcy zabili mu całą rodzinę.

Sułtan zginął zastrzelony przez swoich żołnierzy. Ponieważ miał dwie gwiazdki zwykły zamach spowodowałby ogromne konsekwencje nie tylko dla żołnierzy, ale dla wszystkich mieszkańców osiedla. Wymyślono więc podstęp.

więcej w najnowszym numerze magazynu Oto Wielka Wyspa


Robert Włodarek



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl