Działania mundurowych pozwoliły ustalić, że mężczyzna wymyślił całą historię, a wszystko po to, aby usprawiedliwić swoją nieobecność i uniknąć konsekwencji z nią związanych. „Pomysłowy” pracownik został ukarany mandatem karnym.
Dyżurny trzebnickiej komendy policji otrzymał zawiadomienie od pracodawcy dotyczące pracownika, który przyszedł do pracy i poinformował, że może być zarażony koronawirusem. Mężczyzna tłumaczył, że nie było go dzień wcześniej w firmie, ponieważ źle się czuł, a może mieć to związek z faktem, iż odwiedzał swoją siostrę, która trafiła do szpitala we Wrocławiu z objawami COVID-19. Informacja ta wywołała panikę wśród reszty osób pracujących w zakładzie, którzy chcieli pozostać w miejscu pracy na kwarantannie, żeby nie narażać swoich rodzin.
Trzebniccy funkcjonariusze przeprowadzili w tej sprawie szereg ustaleń i sprawdzeń, które nie potwierdziły wersji przedstawianej przez pracownika. Podczas dokładnego rozpytania i weryfikacji informacji podanej przez mężczyznę, okazało się, że historia, którą przekazał szefowi jest nieprawdziwa, a wymyślił ją tylko po to, aby uniknąć odpowiedzialności za nieobecność w zakładzie pracy.
W związku z popełnionym przez mężczyznę wykroczeniem, został na niego nałożony mandat karny w wysokości 500 zł. Wyraził on ponadto żal i oświadczył, że nie spodziewał się takiego przebiegu sprawy z jego udziałem.